High School Musical

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

Ogłoszenie

Tutaj możesz wpisać treść ogłoszenia.

#1 2008-11-02 14:47:25

Vanessa

Adminek^

Zarejestrowany: 2008-10-28
Posty: 144
Punktów :   

"Piąte Urodziny" [w budowie]

Piąte urodziny

Występują:

Dziadek do Orzechów i Marcepanowy Pies
Król zwany Panem Pączkiem
Królowa Pani Pączkowa
Król Galaretek
Jego Ŝona śelowa
Pan Baton z Panią Batonową
Bita Śmietana
Słony Paluszek
Pieguskowa – inaczej zwana babką Makową
Płonąca Szarlotka
Lody: na patyku, w wafelkach
Owocowa Dama
Szachownica
Cukierki
Pączusie
i wiele innych słodkości
a na dodatek
nóŜ, świeczki, otwory, ciemności i jasności
Sto lat
a i bym zapomniała o śniegu, czyli litrach bitej śmietany
Duchu Słodkości

Czas dramatu:

Piąte urodziny

Miejsce:

Urodzinowy tort



Akcja:

Orzechowy Dziadek :

Moje drogie dzieci to jest najsłodsza, najbardziej kolorowa a jednocześnie
najprawdziwsza z bajek jakakolwiek i kiedykolwiek powstała i którą za chwileczkę
usłyszycie. Nie wierzcie dorosłym, gdy mówią, Ŝe bajki kłamią. Nie wierzcie takŜe w
to, ze dziadek i babcia w jesienno-zimowe wieczory nudząc się, wymyślają
niestworzone historie, które potem opowiadają dzieciom.
Tak mój drogi Marcepanowy psie, czarodziejskie góry istnieją i jest ich siedem.
Magiczne rzeki płyną i jest ich siedem. Istnieją takŜe wróŜki, czarodzieje, magowie,
stwory i inne potwory miłe i takie mniej sympatyczne. Jest ich, chwileczkę niech
policzę – 1, 2, 3, 4 ....- niezliczona ilość. A, przynajmniej tak duŜo, Ŝe ani ja, ani mój
Marcepanowy pies nie potrafimy zliczyć. Tak samo istnieje chata z piernika,
czekoladowy dach oraz bita śmietana.
Czas udać się na przyjęcie. Najprawdziwsze z prawdziwych. Nasz znajomy
kończy dzisiaj pięć lat. W jednym z najbardziej kolorowych pokoi, jakie kiedykolwiek
widziałem, stoi okrągły stół a na nim wspaniały tort upieczony przez babcię.
Marcelozi spójrz, ile tu wspaniałych zabawek?! Wszystkie równo poukładane. Dzisiaj
nasz znajomy spodziewa się gości.
Pssss, zdradzę wam pewną tajemnicę. W środku tortu mieszka Duch
Słodkości, którego moŜna zobaczyć tylko podczas urodzin. Gdy dzieci zdmuchną
świeczki - zniknie. Zajrzyjmy do środka. Ciemno.
Marcelo, mój Marcepanowy psie nie opuszczaj mnieeeee.... bęc
Nic nie widać. Przestań mnie lizać, proszę. Poczekaj. Słyszysz, ktoś tu jest?
Pies:
Auuuuu..... Auuuu .... Auuu
Dziadek:
Cisza, bo cię usłyszą. Uwaga - przyszły dzieciaki. Auuu! Co to? Gdzie ten palec w tort
pcha. Marcelowi, nie gryź. Dobry piesek, dobry piesek, pogoniłeś drania

Pstryk. Zapaliło się światło.
Oooo, dzieciaki zapaliły świeczki. Popatrz Marcelozi, jaka piękna sala balowa. Król
Pączek śpi. Jest bardzo stary i ma mnóstwo dzieci. Podobno poznaje je po wadze.
Wszystkie są małe, okrągłe i bez nadzienia w środku. O, obudził się
Król Pączek:
Otwierajcie wrota. Rozpoczynamy przyjęcie. Pierwsza niech wkroczy moja Ŝona, Pani
Pączkowa – Królowa – trochę wygnieciona.
Czekoladowe rurki otwierają wrota tortu:
Królowa Pani Pączkowa:
Jestem bardzo rada, Ŝe zaczyna się ta urodzinowa parada.
do męŜa
Poczekaj, zjem trochę marmolady i będę gładka, jak twa matka
Król Pączek:
Moi najdroŜsi goście, moja Ŝona prezenty przyjmuje.
do Ŝony
Świętej Pamięci matka pękła z przemarmoladzenia. Ojciec zaś tak sczerstwiał, Ŝe nikt
go zjeść nie chciał.
Rurki- straŜnicy:
Król Galaretek z Ŝoną śelową.
Pączkowa:
Trochę za bardzo w talii się ścięła.
Pączek:
Moja droga proszę nie docinaj, z śelową nie zaczynaj.

Król Galaretek:
Ach, witam cię Pączusiu, cóŜ za modny lukier widzę na twym brzusiu.
śelowa:
Musiał Cię trochę kosztować?
Pączek:
Nie ukrywam, trochę się wykosztował.
Pączkowa:
Och dziękuję, dziękuję... Co za wspaniale marmoladki!
do męŜa
Taka twa rodzina, Ŝem przez nich ledwie Ŝywa.
Pączuszki:
Ale heca, będzie wieczerza. Kto pierwszy, ten lepszy , raz, dwa, trzy w bałwana
zamieniasz się Ty.
Bita śmietana:
Przestań ubijać. Bo zaraz z siebie wyskoczę. Nie skacz po mnie mały draniu bo, bo,
bo ..... aaaaapsik!
Pączuszek:
W bałwana zamieniasz się ty.
Bita Śmietana:
Apsssik...
Pączuszek:
Murzynkiem jesteś ty...

Pani Pączek:
Drogie dzieci przestańcie się wiercić. Zamknijcie bitą śmietanę w słoju, bo nie da nam
spokoju.
Bita śmietana:
Nie ruszaj mnie, nie ruszaj!
Rurki:
Przybywa gorąca Szarlotka wraz z płonącym Naleśnikiem.
Szarlotka:
Och jak gorąco, och, och.
Naleśnik:
Cały z wraŜenia płonę.
Szarlotka:
Ratunku!!!!!!!!
Rurki:
Szybko wody!
Naleśnik:
Tylko nie wodą!!!! Likiery owocowe, polewy czekoladowe – proszę bardzo.
Rurki:
Dawaj coca-colą go!
Naleśnik:
Pączku mój drogi, to dla Ciebie w prezencie - pokaz sztucznych ogni.

[Ciąg Dalszy w budowie]


Pracuje jako:Burmistrz Miasta,Lekarz,                 
Znajomi: Ania,

Offline

 
Tutaj możesz wpisać treść, która ma sie ukazać w stopce forum.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pldalmatyńczyk szczeniaki